Strona główna » Sklep » Ceramika » Czerwona jednopunktowa nieduża terakotowa lampa ścienna / kinkiet w stylu Cari Zalloni, Space Age, Włochy, lata 70.
Wróć do produktów
Polska lampa przemysłowa ORP-2, lata 80. Pierwotna cena wynosiła: 991,00 zł.Aktualna cena wynosi: 880,00 zł.
  • EUR: 210,66€

Czerwona jednopunktowa nieduża terakotowa lampa ścienna / kinkiet w stylu Cari Zalloni, Space Age, Włochy, lata 70.

875,00 

  • EUR: 209,47€

Zacznę od tego, że lampa do złudzenia przypomina polski kinkiet z Mirostowickich Zakładów Ceramicznych w Mirostowicach Dolnych z lat 70.
A mianowicie dumnie kinkiet dumnie nazwany „Lampa P12/OK-201”. Tyle, że tenże wykonany był z porcelitu gdyż albowiem w zakładach tych były robione przedmioty codziennego użytku z porcelitu. Ten polski był produkowany w kooperacji z zakładami oświetleniowymi Polam Piła (zakładam, że dokładali do niej kabelki i oprawkę na żarówkę). I był produkowany w różnistych kolorach, co jest o tyle niespotykane, że Zakłady w Mirostowicach większość jeśli nie całą swoją ofertę robiła w jakże wtedy modnych brązach.
Brąz taki, śmaki i owaki. Nie inaczej. I dlatego za brązem jakoś nie przepadam, ale oczywiście nikomu nie bronię go nawet kochać.

Istnieje jakiś cień szansy, że nasza jest z Mirostowic, ale to bardzo krótki cień bym powiedział. Czyli dla wszystkich zwolenników designu rodem z PRL-u może to być zła wiadomość, a dla tych którzy pokochają kinkiet za wygląd nie zrobi to różnicy. Kto był pierwszy nie dociekamy choć oczywiście swoje zdanie mamy.
Włochy, czy Mirostowice? Mirostowice, czy Włochy ?
Jednego jesteśmy pewni. Wyjściowo pomysł lampy powstał dzięki niemieckiemu projektantowi greckiego pochodzenia Cari Zalloni który dla Mirostowic nie robił.

Kariera projektowa Cari Zalloni rozpoczęła się w 1960 roku po studiach projektowych w Akademii Sztuk Stosowanych w Wiedniu. Początkowo projektował meble we Włoszech, aż do 1962 roku, kiedy to przeniósł się do Niemiec, aby projektować dekoracyjne szkło i ceramikę dla niemieckiego producenta ceramiki i szkła Steuler. To właśnie tam projektował kultowe elementy inspirowane popem i erą kosmiczną.

Materiał z którego jest zrobiony nasz kinkiet sprawia, że jest stosunkowo lekki. Lampa zachowała się w stanie, powiedzmy wprost, super ekstra świetnym, mimo że jest vintage i swoje przeżył i widziała niejedno.

Bez ubytków, ukruszeń i odbarwień.

Do odpalenia potrzebna jest jedna żarówka z małym gwintem, czyli E14.

I jeszcze jedno, dość ważne coś. Ze względu na to, że jest cała czerwona, więc odbija światło na czerwono, bez względu jaką żarówkę się w nią wkręci. Czyli daje światło zdecydowanie dekoracyjne, a nie użytkowe. Książki przy niej raczej nie poczytasz, ale wszystko co masz w pokoju a i owszem zobaczysz.

Lampa zasilana prundem bezpośrednio ze ściany.

Wysokość : 20 cm
Szerokość : 14,5 cm
Głębokość od ściany : 11,5 cm

1 w magazynie

Opis

Zacznę od tego, że lampa do złudzenia przypomina polski kinkiet z Mirostowickich Zakładów Ceramicznych w Mirostowicach Dolnych z lat 70.
A mianowicie dumnie kinkiet dumnie nazwany „Lampa P12/OK-201”. Tyle, że tenże wykonany był z porcelitu gdyż albowiem w zakładach tych były robione przedmioty codziennego użytku z porcelitu. Ten polski był produkowany w kooperacji z zakładami oświetleniowymi Polam Piła (zakładam, że dokładali do niej kabelki i oprawkę na żarówkę). I był produkowany w różnistych kolorach, co jest o tyle niespotykane, że Zakłady w Mirostowicach większość jeśli nie całą swoją ofertę robiła w jakże wtedy modnych brązach.
Brąz taki, śmaki i owaki. Nie inaczej. I dlatego za brązem jakoś nie przepadam, ale oczywiście nikomu nie bronię go nawet kochać.

Istnieje jakiś cień szansy, że nasza jest z Mirostowic, ale to bardzo krótki cień bym powiedział. Czyli dla wszystkich zwolenników designu rodem z PRL-u może to być zła wiadomość, a dla tych którzy pokochają kinkiet za wygląd nie zrobi to różnicy. Kto był pierwszy nie dociekamy choć oczywiście swoje zdanie mamy.
Włochy, czy Mirostowice? Mirostowice, czy Włochy ?
Jednego jesteśmy pewni. Wyjściowo pomysł lampy powstał dzięki niemieckiemu projektantowi greckiego pochodzenia Cari Zalloni który dla Mirostowic nie robił.

Kariera projektowa Cari Zalloni rozpoczęła się w 1960 roku po studiach projektowych w Akademii Sztuk Stosowanych w Wiedniu. Początkowo projektował meble we Włoszech, aż do 1962 roku, kiedy to przeniósł się do Niemiec, aby projektować dekoracyjne szkło i ceramikę dla niemieckiego producenta ceramiki i szkła Steuler. To właśnie tam projektował kultowe elementy inspirowane popem i erą kosmiczną.

Materiał z którego jest zrobiony nasz kinkiet sprawia, że jest stosunkowo lekki. Lampa zachowała się w stanie, powiedzmy wprost, super ekstra świetnym, mimo że jest vintage i swoje przeżył i widziała niejedno.

Bez ubytków, ukruszeń i odbarwień.

Do odpalenia potrzebna jest jedna żarówka z małym gwintem, czyli E14.

I jeszcze jedno, dość ważne coś. Ze względu na to, że jest cała czerwona, więc odbija światło na czerwono, bez względu jaką żarówkę się w nią wkręci. Czyli daje światło zdecydowanie dekoracyjne, a nie użytkowe. Książki przy niej raczej nie poczytasz, ale wszystko co masz w pokoju a i owszem zobaczysz.

Lampa zasilana prundem bezpośrednio ze ściany.

Wysokość : 20 cm
Szerokość : 14,5 cm
Głębokość od ściany : 11,5 cm

Dostawa i wysyłka

  • kurier
  • odbiór osobisty