Lampa łączy w sobie dwie koncepcje stylów i jest dowodem na to, że wszytko na przestrzeni mijających lat się przenika. Tak jak w modzie i muzyce, a może nawet w przypadku wzornictwa jeszcze bardziej. Jest w niej zdecydowanie pierwiastek art deco, z nieprzegadanymi symetrycznymi i geometrycznymi bryłami, a za razem pewna nonszalancja w ich łączeniu i wykorzystywaniu kolorów juz w stylu memphis.
Pomysł jest prosty, aczkolwiek zgrabnie przemyślany. Metalowy czarny uchwyt i dwa półokrągłe grube szklane plastry, większy i mniejszy. Oba matowe i oba półprzepuszczalne. A za nimi zwykła żarówka z dużym gwintem, czyli E27. Szklane ekrany dokładnie ją zasłaniają i subtelnie rozpraszają światło żarówki.
Metalowa konstrukcja z czarnym wykończeniem dostosowuje się do różnych stylów wyposażenia. Ogólnie rzecz biorąc, kinkiet Arteluce Diva wyróżnia się ponadczasową elegancją i czystym designem, który z łatwością integruje się zarówno z kontekstami nowoczesnymi, jak i vintage.
Zachowany w bardzo dobrym stanie vintage z prawie niewidocznymi oznakami lat które ma za sobą.
Elementy szklane w stanie idealnym, bez rys, ukruszeń itp.
Sygnowany (zdjęcia).
Co zrobić. On jest po prostu ładny.
Wysokość : 25 cm
Szerokość (szkło białe/szkło różowe) : 35,5/24,5 cm
Głębokość od ściany : 12 cm
Włoska firma zajmująca się projektowaniem oświetlenia Arteluce została założona w 1939 roku przez młodego weneckiego projektanta-przedsiębiorcę Gino Sarfattego . Polityczne wstrząsy w tamtym czasie zmusiły Sarfattiego do porzucenia studiów inżynierii lotniczej w Genui i przeprowadzki z rodziną do Mediolanu. Tam, pomimo braku formalnego wykształcenia projektowego, Sarfatti rozpoczął karierę w branży oświetleniowej. Można jednak argumentować, że to właśnie dlatego, że był całkowicie samoukiem, Sarfatti zanurzył się w pełnym cyklu życia procesu projektowania, od koncepcji do produkcji, współpracując z rzemieślnikami i architektami, aby tworzyć mocniejsze, lżejsze i tańsze lampy modernistyczne, niż kiedykolwiek wcześniej widziano we Włoszech.
Podczas II wojny światowej Sarfatti uciekł do Szwajcarii, po czym wrócił do Mediolanu, aby ponownie uruchomić swoją firmę. W 1951 r. otwarto pierwszy sklep detaliczny Arteluce na tętniącym życiem Corso Vittorio w centrum Mediolanu (obecnie Corso Matteotti). Sklep został przeprojektowany przez Marco Zanuso w 1953 r. Drugi sklep Arteluce, znajdujący się na efektownej Via della Spiga, został zaprojektowany przez wieloletniego przyjaciela Sarfattiego i projektanta oświetlenia Vittoriano Viganò w 1961 r.
Arteluce szybko ugruntowało swoją pozycję jako udana i wizjonerska marka oświetleniowa dzięki zaangażowaniu Sarfattiego w badania techniczne, materiałowe i produkcyjne. W ciągu swojego życia zaprojektował ponad 400 lamp (choć niektóre źródła podają, że było ich aż 700), które są cenione za swoją minimalistyczną, ale ekspresyjną estetykę i eksperymentalne materiały. W połowie lat 50. zaczął pracować z pleksiglasem, a na początku lat 70. był pionierem stosowania żarówek halogenowych w oprawach. Sarfatti poświęcił się również ulepszaniu każdego pojedynczego elementu oprawy oświetleniowej, od przełącznika po okablowanie i reflektory. Ultraminimalistyczny Model 1063 (1954) miał wpływ na włoski design lamp podłogowych przez kolejne lata. Został nagrodzony prestiżową nagrodą „Grand Prix” na Triennale w Mediolanie i jest znany jako najbardziej wymowny przykład purystycznej wizji piękna w codziennych przedmiotach Sarfattiego. W tym samym roku Arteluce otrzymało nagrodę ADI Compasso d’Oro za model 559 , a rok później za model 1055 .
W latach 60. Arteluce stało się kreatywnym centrum dla najbardziej utalentowanych włoskich projektantów, produkując projekty takich talentów jak Franco Albini , Cini Boeri , Franca Helg, Ico Parisi i Massimo Vignelli . Instalacja świetlna dla opery Teatro Regio w Turynie — jeden z ostatnich projektów Arteluce, który składał się z setek wiszących rurek z pleksi zainstalowanych pod kierunkiem legendarnego architekta Carlo Molino w 1972 roku — jest uważana za jedno z największych osiągnięć firmy.
W 1973 roku Sarfatti sprzedał swój biznes Flosowi i przeszedł na emeryturę nad jeziorem Como. Wiele dzieł Arteluce jest nadal produkowanych, a kilka oryginalnych modeli znajduje się na stałe w ważnych muzeach, takich jak MoMA w Nowym Jorku. Nieco zapomniane po połączeniu z Flos, projekty Sarfattiego przeżywają renesans wśród kolekcjonerów przedmiotów vintage po pierwszej retrospektywnej wystawie jego prac w Triennale Design Museum w Mediolanie w 2012 roku.