Lampa ma ten właśnie wygląd by była lampą z okresu fascynacji kosmosem. Takie wyobrażenie statku kosmicznego, że hej. Jest w niej coś z UFO pokazanego w „Bliskich spotkaniach trzeciego stopnia” Stefana Spilberga z 1977 roku.
A że ma w górnej części stempel znamionowy stąd wiem, że jest także z tego okresu. Tak, tak. 1975 rok. Nie ma zmiłuj. Cała z blachy, z cudną aczkolwiek niewielką patyną w postaci drobnych śladów utleniania na powierzchni.
Ażurowa, świeci delikatnie przez pionowe otwory w taśmie okalającej całość i rozproszonym światłem trzech żarówek z dużym gwintem (E27) do dołu. Rozproszonym, bo od dołu jest wykończona nieco zakrzywioną szklaną mleczno-białą okrągłą taflą.
Zachowana w bardzo dobrym stanie vintage. Drobne oznaki czasu, o których wspomniałem na metalowej obejmie, ale to raczej dodaje uroku i charakteru. Szklany klosz w stanie idealnym, bez ukruszeń, pęknięć itp.
Jest stosunkowo krótka, stąd świetnie odnajdzie się w roli nietuzinkowego, dużego plafonu.
Wysokość całkowita : 35 cm
Średnica całkowita : 42 cm
Wysokość/szerokość metalowej ażurowej obejmy : 8 cm