Mi ta lampa jakoś pasuje w wyobraźni mej do kuchni, ale upierał się nie będę. Wyobraźnię mam tycią, tyciuteńką.
A tak wracając do lampy to ona jest zdrowa i czeska, ściśle mówiąc czechosłowacka. Świeci jak się ją włączy i w ogóle jest z nią wszytko w porządku.
Nie za duża, nie za mała, taka akuratna. I taka jakby nieco kosmiczna. I dobrze świeci. Tak jasno świeci. I trzech żarówek trzeba by ją włączyć całą.
Takich z dużym gwintem żarówek. E27 znaczy.
Całoś konstrukcji jest plastikowo-matalowa, a klosze są szklane. Lampa cała, nic jej nie jest. Swoje lata ma (jakieś z 50 będzie), ale trzyma się świetnie. Drobne ubytki białego lakieru na metalowych częściach ramion, praktycznie niewidoczne (zdjęcia).
Klosze ze szkła prasowanego, grubo ciętego, co sprawia, że światło żarówek pięknie zagina się na wszystkich wgłębieniach. Efekt jest cudny i chyba udało mi się go pokazać na zdjęciach.
Wysokość : 90 cm
Szerokość : 50 cm
Głębokość : 50 cm
Średnica kloszy : 13 cm
Wysokość kloszy : 15 cm