Strona główna » Sklep » Sprzedane » Biały stołek/taboret z tworzywa sztucznego Space Age „Tulipan”, Niemcy Wschodnie, lata 70.

Biały stołek/taboret z tworzywa sztucznego Space Age „Tulipan”, Niemcy Wschodnie, lata 70.

Zachowany w świetnym stanie standartowej wielkości plastikowy stołek zwany też taboretem, z bardzo dobrze zachowanym równie plastikowym siedziskiem.
Całość jak widać i nie ma tu co kryć prezentuje się wyśmienicie. A do tego on jest wygodny ! A plastik z którego jest wykonany jest z tych miękkich, przyjemnych plastików wysokiej jakości. Właśnie z tych.

Czemu patrząc na niego przychodzą mi do głowy same space age owe skojarzenia ? Nie wiem, nie wiem, czyżby pierwsi kosmonauci używali w swoich rakietach taboretów ? Śmiem wątpić, ale nie wykluczam niczego.

W każdym razie taboret jest w wyśmienitej formie czego Państwu i sobie również życzę.

Dodam, że produkcją tegoż cuda zajął się nie kto inny jak firma z NRD, ale się nie przyznała która.
Napis wytłoczony w środku taboretu „West Germany” (zdjęcie), czyli wiadomo Ci, a nie tamci Niemcy.

Siedzisko można zdjąć i nie jest tak super ekstra mocno przylegające do reszty, ale jest z nią spasowane i gdy się na stołku siedzi to całość ani drgnie. Jak się nie siedzi zresztą też. Taki pomysł wschodnio-niemiecki.

Siedzisko ma fakturę, taka pustynną. Widać na zdjęciu. Taką antypoślizgową.

 

Wysokość : 44 cm
Średnica siedziska : 34 cm
Średnica podstawy : 44,5 cm

Opis

Zachowany w świetnym stanie standartowej wielkości plastikowy stołek zwany też taboretem, z bardzo dobrze zachowanym równie plastikowym siedziskiem.
Całość jak widać i nie ma tu co kryć prezentuje się wyśmienicie. A do tego on jest wygodny ! A plastik z którego jest wykonany jest z tych miękkich, przyjemnych plastików wysokiej jakości. Właśnie z tych.

Czemu patrząc na niego przychodzą mi do głowy same space age owe skojarzenia ? Nie wiem, nie wiem, czyżby pierwsi kosmonauci używali w swoich rakietach taboretów ? Śmiem wątpić, ale nie wykluczam niczego.

W każdym razie taboret jest w wyśmienitej formie czego Państwu i sobie również życzę.

Dodam, że produkcją tegoż cuda zajął się nie kto inny jak firma z NRD, ale się nie przyznała która.
Napis wytłoczony w środku taboretu „West Germany” (zdjęcie), czyli wiadomo Ci, a nie tamci Niemcy.

Siedzisko można zdjąć i nie jest tak super ekstra mocno przylegające do reszty, ale jest z nią spasowane i gdy się na stołku siedzi to całość ani drgnie. Jak się nie siedzi zresztą też. Taki pomysł wschodnio-niemiecki.

Siedzisko ma fakturę, taka pustynną. Widać na zdjęciu. Taką antypoślizgową.

Wysokość : 44 cm
Średnica siedziska : 34 cm
Średnica podstawy : 44,5 cm

Dostawa i wysyłka

  • kurier
  • odbiór osobisty