Najbardziej chyba na świecie klasyczny stolik kawowy z lat 60. o przeznaczeniu relaksacyjno-wypoczynkowym.
Kto nie wierzy, nie ma wyjścia, musi spróbować.
Laminowany, kremowy blat z delikatnym geometrycznym wzorem jest bardzo na czasie. A poza tym jest bardzo łatwy w utrzymaniu czystości.
Nawet jeśli wyleje się coś niepożądanego. Wystarczy wilgotna szmata (raczej nie ta z podłogi).
Plastikowa, brązowa obejma wokół blatu. Też klasyk.
Nogi oczyszczone i polakierowane ponownie w delikatnym połysku, w naturalnym kolorze drewna.
Zakończone metalowymi obejmami.
W razie potrzeby można je wykręcić.
Stolik stabilny, wypoziomowany, gotowy do natychmiastowego użytku.
Jedyne oznaki czasu to drobne obicia taśmy. Zasadniczo nie burzące wrażeń estetycznych, których bez wątpienia stolik przysparza.
Taśma w jednym miejscu nie ma zachowanej ciągłości swojego przebiegu (co za piękne wynurzenie).
Mówiąc po ludzku nie ma jej na długości około 2 cm (zdjęcie). To brak klamry, która spinała zazwyczaj jej dwa końce. Klamra często gubiła się otchłaniach czasu, bo wystarczyło najzwyczajniej na świecie zaczepić o nią ubraniem i … zerwać. Chlip, chlip. Taką wersję wydarzeń przynajmniej ja przyjąłem.
On jest po prostu w bardzo dobrym stanie. A blat, co najważniejsze jest w stanie idealnym.
Wysokość : 56,5 cm
Średnica blatu : 59 cm
Jeśli masz mebel, który wymaga renowacji możemy Cię w tym wyręczyć !