Jestem nieustająco fanem rzeczy małych, bo małe jest nie dość że piękne to zazwyczaj przez tę małość także poręczne. I tak jest właśnie z tym zgrabnym mobilnym stolikiem pomocnikiem z funkcją gazetnika. To oczywiście umowna funkcja, bo do dolnej kieszeni można wkładać co bądź, lub jeśli ktoś woli co popadnie.
No i ta prostota konstrukcji. A za prostotą idzie funkcjonalność. Nawet nieduży blat stolika jest zdejmowany. Nie wiem właściwie po co, ale jest. Np. może po to by go dokładnie wytrzeć na mokro, bo jest laminowanym blatem więc można. Kto go tam wie. Jest jaki jest. I chwała mu za to. Metalowe części można doczyszczać i wtedy robią się metaliczne, ale że wciąż się utleniają, to jest to jakby nie patrzeć „Syzyfowa praca”. Ale można. To lekki, a nawet bardzo mebel (mebelek nie powiem, bo nie znoszę zdrabniać).
Nie poniesie też nie wiadomo jakich ciężarów, ale swojej może. Ma całkiem spore kółka z gumowymi wykończeniami. Znaczy się ma opony. Proporcje kółek względem wielkości stolika też są ciekawe. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia.
Mebel swoje przeżył i nosi oznaki swojego wieku, ale nic mu nie jest więc będzie śmigał jeszcze długo po pokojach. Może być na ten przykład stolikiem nocnym, na szklankę, lekarstwa, kawę, lub herbatę.
Jest fajny i jest świetnym reprezentantem niedużych przedmiotów użytkowych do niedużych mieszkań z tego okresu. Coś dla ludu pracującego miast i wsi, jakby to powiedział towarzysz Gierek.
Zarówno blat jaki dolna kieszeń trzymają się bez zarzutu. Blat jest sztywny, kieszeń z eko-skóry sztywna, sprężysta i naciągnięta.
Wysokość całkowita : 60 cm
Wysokość blatu : 55 cm
Szerokość : 42 cm
Głębokość : 25 cm
Wymiary blatu : 24/39 cm
Szerokość dolnej kieszeni : 11/19,5 cm
Wysokość dolnej kieszeni : 22 cm
Średnica kółek : 7 cm