A tak w ogóle to szklany w kolorze miodowym pojemnik w kształcie kury.
Powiedziałbym esencja PRL-u. Wspomnień czar i takie tam.
Kura jest ze szkła prasowanego, onegdaj gościła chyba w każdym polskim domu, znaczy się u mojej babci stała na kredensie na ten przykład.
Zaszczytne miejsce na telewizorze (jeszcze nie płaskim) przypadło szklanej kolorowej rybie.
Czy to ładne, czy nie ładne nie mnie to oceniać. Ot taka radosna twórczość chyba pierwotnie pochodząca jeszcze z przed wojny. Można lubić, ale nie trzeba.
Jedno kurze można przyznać. Jest stosunkowo dokładnym odwzorowaniem kury żywej. Przynajmniej na tyle na ile ja się na tym rozeznaję.
Zachowana w bardzo dobrym stanie z kilkoma niedużymi odpryskami na wewnętrznym rancie części dolnej (zdjęcie) + jeden równie nieduży na zewnętrznym rancie u dołu podstawy.
Wiadomo, wkładało się do kury np. cukierki to i dziecki musiały ją otwierać co by się do nich dostać mogły.
Wiadomo, wkładało się do kury np. cukierki to i dziecki musiały ją otwierać co by się do nich dostać mogły.
Poza tym kura raczej zdrowa i dorodna.
Kura może mieć zastosowanie jako pojemnik na coś tam, lub być kurą bez zajęcia, a jedynie ładnie wyglądać. W obu przypadkach sprawdza się świetnie.
To cudo w latach 70. XX wieku produkowano seryjnie w Hucie Szkła Gospodarczego „Ząbkowice” w Dąbrowie Górniczej.
Wysokość : 20 cm
Szerokość : 22 cm
Głębokość : 17 cm
Wysokość części dolnej : 7 cm
Szerokość : 22 cm
Głębokość : 17 cm
Wysokość części dolnej : 7 cm