O Boże jakie to piękne chciało by się powiedzieć.
Tak jest na co popatrzeć. Klosze z grubo ciętego szkła cudnie łamią na swoich nierównych kształtach światło żarówek.
Dużo tego szkła stąd żyrandol jest wyjątkowo ciężki.
Znaleźliśmy na kloszach kilka ubytków powstałych przez lata funkcjonowania żyrandola, ale możecie mi uwierzyć (lub nie), że przy tak mocno zakręconym kształcie kloszy ciężko to zauważyć z bliska, a co dopiero na dalekim suficie gdzie żyrandol ani chybi wyląduje.
Potrzeba siedmiu żarówek E27 (tych z dużym gwintem).
Złota sztyca na której wisi nosi na sobie znaki czasu zgodnie z droga jaką przebyła wraz z kloszami, ale wygląda całkiem dobrze, jest po prostu nieco spatynowana.
Nadal jednak błyszczy i jest świetnym uzupełnieniem całości.
A całość zachwyca.
Wysokość całkowita lampy : 87 cm
Średnica całkowita : 46 cm
Wysokość kloszy : 13 cm