To mebel z tzw. mebli ładnych, a to za sprawą przecudnego rysunku na fornirze z przodu komody. To robi wszytko.
Elegancji dodaje czarna gruba szyba spełniająca rolę blatu. Można np. bardzo dużo białego proszku na niej rozsypać w trakcie imprezy (żarcik).
Drzwi ma trzy (prawie rym mi wyszedł proszę zauważyć). Dwoje zamykane na klucz (rymu nie ma), co znaczy że można w meblu skrywać tajemnice. Mogą być różne. Małżeńskie, rodzinne … państwowe i inne też.
W jedynej i dzięki temu głównej komorze (tej na prawo) po całej długości półka, którą można wyjąć jeślibyśmy znaleźli jej inne zajęcie.
Łatwo wyjąć i włożyć ją samemu.
Niewielkie oznaki czasu cieszą bardzo. Jeden najbardziej widoczny to spękany lakier na dole jednych z drzwi, ale jak na to spojrzeć obiektywnie nie jest to wada, a zaleta, bo estetycznie jest nadal poprawnie, a pojawia się tzw. pazur vintage (sam to określenie wymyśliłem, właśnie teraz). Stosowne zdjęcie dla zobrazowania pazura zamieściliśmy.
Druga mniejsza komora (ta na lewo) także podzielona jest półką, którą można zdjąć (jakby co), a dodatkowo skrywa w sobie w górnej części jedną szufladę
Wysokość : 88,5 cm
Długość : 152 cm
Głębokość : 46,5 cm
Wysokość prześwitu między nogami : 22 cm
Jeśli masz mebel, który wymaga renowacji możemy Cię w tym wyręczyć.