Strona główna » Sklep » Lampy » Jednopunktowa lampa sufitowa ze szklanym zielono-brązowym półprzeźroczystym ręcznie formowanym kloszem wiszącym na metalowym łańcuchu, Mazzega, Włochy, lata 70.

Jednopunktowa lampa sufitowa ze szklanym zielono-brązowym półprzeźroczystym ręcznie formowanym kloszem wiszącym na metalowym łańcuchu, Mazzega, Włochy, lata 70.

1.830,00 

  • EUR: 429,50€

Ona, ta lampa jest ładna. I to bardzo. A klosz ten świecący w różne strony po prostu buduje nastrój zaraz po jej włączeniu. Metalowa konstrukcja/zwis w połączeniu ze szklanym kloszem dodają całości niezwykłości i piękności.
Na tyle, że lampa odnajdzie się swobodnie zarówno w rustykalnym wnętrzu z elementami vintage, jak i we wnętrzu nowoczesnym. Bo to jest właśnie jej uniwersalność. I bryły i połączenia materiałów.
Jak to mówią szkło und metal obronią się same.

Zachowana w bardzo dobrym stanie vintage. Klosz w idealnej kondycji, bez pęknięć, ukruszeń itp. To duża szklana bańska zamknięta także odo dołu charakterystycznym dla Mazzegi niesymetrycznym wgłębieniem.
Może nie jest za długa, ale taka bym powiedział akuratna w swej wielkości. Jedyne ślady lat które ma za sobą są minimalnie widoczne na metalowych elementach konstrukcji, zwłaszcza na podsufitce (zdjęcia). Wszak to lampa vintage, więc musi być coś widać. A że klosz w zasadzie robi lampę, a on jest bez zastrzeżeń to znak, że lampa jest w wyśmienitej formie. Szkło jest mocno napowietrzone, czyli ma sporo mini bąbelków co sprawia, że nie jest transparentne, a półprzepuszczalne.
Do tego dochodzą barwne niesymetrycznie rozłożone barwne pasy ciągnące się wokół dolnej partii klosza. Na przemian brązowe i zielone.

Łańcuch, podsufitka, kapturek na klosz nakładany. I mamy całą lampę.

Gdy się ją włączy (wyłączona też jest super) jest na co popatrzeć. Lampa robi wokół siebie dużo dobrego. To jakby coś więcej niż źródło światła. To cudny element wystroju. Czyli co najmniej dwa w jednym.
A czy lampa będzie świeciła światłem zimnym, czy ciepłym zależy od tego jaką żarówkę (o jakiej ciepłocie) zastosujemy. My do zdjęć zastosowaliśmy ciepłą, bo taką akurat mieliśmy pod ręką.

Potrzebna jest jedna żarówka z dużym gwintem (E27) i jedziemy z tą lampą.
Żarówkę można wymienić zdejmując z górnej cześci klosza metalowy kapturek. Trzeba jedynie odkręcić trzy śruby (można ręką) które łączą te dwie części.

Lampa daje możliwość skracania jej długości. A dokładnie łańcuch na której wisi. Poprzez zdjęcie z niego oczek.

 

Długość w zwisie : 89 cm
Wysokość klosza (bez metalowego kapturka/z metalowym kapturkiem)  : 25/31 cm
Średnica klosza : 29 cm
Waga : 3,5 kg

1 w magazynie

Opis

Ona, ta lampa jest ładna. I to bardzo. A klosz ten świecący w różne strony po prostu buduje nastrój zaraz po jej włączeniu. Metalowa konstrukcja/zwis w połączeniu ze szklanym kloszem dodają całości niezwykłości i piękności.
Na tyle, że lampa odnajdzie się swobodnie zarówno w rustykalnym wnętrzu z elementami vintage, jak i we wnętrzu nowoczesnym. Bo to jest właśnie jej uniwersalność. I bryły i połączenia materiałów.
Jak to mówią szkło und metal obronią się same.

Zachowana w bardzo dobrym stanie vintage. Klosz w idealnej kondycji, bez pęknięć, ukruszeń itp. To duża szklana bańska zamknięta także odo dołu charakterystycznym dla Mazzegi niesymetrycznym wgłębieniem.
Może nie jest za długa, ale taka bym powiedział akuratna w swej wielkości. Jedyne ślady lat które ma za sobą są minimalnie widoczne na metalowych elementach konstrukcji, zwłaszcza na podsufitce (zdjęcia). Wszak to lampa vintage, więc musi być coś widać. A że klosz w zasadzie robi lampę, a on jest bez zastrzeżeń to znak, że lampa jest w wyśmienitej formie. Szkło jest mocno napowietrzone, czyli ma sporo mini bąbelków co sprawia, że nie jest transparentne, a półprzepuszczalne.
Do tego dochodzą barwne niesymetrycznie rozłożone barwne pasy ciągnące się wokół dolnej partii klosza. Na przemian brązowe i zielone.

Łańcuch, podsufitka, kapturek na klosz nakładany. I mamy całą lampę.

Gdy się ją włączy (wyłączona też jest super) jest na co popatrzeć. Lampa robi wokół siebie dużo dobrego. To jakby coś więcej niż źródło światła. To cudny element wystroju. Czyli co najmniej dwa w jednym.
A czy lampa będzie świeciła światłem zimnym, czy ciepłym zależy od tego jaką żarówkę (o jakiej ciepłocie) zastosujemy. My do zdjęć zastosowaliśmy ciepłą, bo taką akurat mieliśmy pod ręką.

Potrzebna jest jedna żarówka z dużym gwintem (E27) i jedziemy z tą lampą.
Żarówkę można wymienić zdejmując z górnej cześci klosza metalowy kapturek. Trzeba jedynie odkręcić trzy śruby (można ręką) które łączą te dwie części.

Lampa daje możliwość skracania jej długości. A dokładnie łańcuch na której wisi. Poprzez zdjęcie z niego oczek.

 

Długość w zwisie : 89 cm
Wysokość klosza (bez metalowego kapturka/z metalowym kapturkiem)  : 25/31 cm
Średnica klosza : 29 cm
Waga : 3,5 kg

 

Dostawa i wysyłka

  • kurier
  • odbiór osobisty