Skojarzenia z rakietą kosmiczną wydają się słuszne. Ot taki czas i takie fascynacje były.
Klosze strzeliste, szklane i ręcznie malowane w kolorowe zygzaki. Postawa metalowa w kolorze starego złota w połysku. Boczne trzy uchwyty podtrzymujące klosz to formowane metalowe druciki pomalowane na ciepły, czy też „brudny” biały. Lampki (mamy dwie jak widać na zdjęciach) zachowały się w wyśmienitym stanie vintage z drobnymi obtarciami lakieru na drucikach podtrzymujących klosze i równie niedużymi odbarwieniami na złotych podstawach (zdjęcia).
To dodaje im wyłącznie autentyczności i pazura vintage. Szklane klosze są w idealnym stanie. Bez pęknięć, ubytków i obtłuczeń. Malowany wzór zachowany także w bardzo dobrej kondycji.
Do korzystania z lampki potrzebna jest jedna żarówka z małym gwintem, czyli E14. Włącznik jak widać na zdjęciach jest w podstawie.
Wszytko gra i buczy.
Lampki sygnowane od spodu podstawy (zdjęcie).
One są po prostu cudne. Klosze są mleczno białe więc rozpraszają światło z żarówki płynące w równomierny przyjemny sposób.
Szkło z których wykonane są klosze to nie żadna cienizna jak teraz, a konkret. Wtedy było stać zakłady na takie sprawy.
Lampki stosunkowo ciężkie i stabilne, a to przez dość mocno rozstawione nóżki w podstawie.
Posiadamy dwie bliźniacze takie lampki.
PODANA CENA DOTYCZY JEDNEJ LAMPKI
Wysokość : 33,5 cm
Rozstaw nóżek : 13 cm
Średnica klosza : 9 cm