Bodaj najukochańszy kinkiet jaki kiedykolwiek widziałem. Już dawno skradł serce moje (jestem dość kochliwy).
Holenderska firma rodzinna Herda, już nie istniejąca, w latach 70. wymyśliła te cuda łącząc z sobą równolegle kilka poziomów pleksi.
Dwa odcienie brązu (czekoladowy i jasny czekoladowy półprzepuszczalny) + przepuszczalny rąb.
Efekt powalający, jak zwykle przy mało skomplikowanych pomysłach. Światło żarówki rozbite przez tych kilka półprzepuszczalnych płaszczyzn przechodzi delikatnie przez nie, obrysowuje ich krawędzie delikatnie oświetlając krawędzie jasnego rąbu. Jakby tego było mało to na ścianie odbija się powiększony kształt kinkietu i ten stosunkowo mały gość zaraz po włączeniu optycznie staje się co najmniej dwa razy większy.
Efekt dekoracyjny i estetyczny murowany, co nie oznacza że kinkiet nie świeci także światlem użytkowym. Owszem świeci. Wiem co mowię, bo jednego takiego gościa używam w domu i daje całkiem sporo światła.
Och, aach, ech, ojej. Tyle mogę dodać w słowach uzupełniających.
Zachowany w świetnym stanie vintage, kompletny z nikłymi obtarciami na powierzchni wynikającymi chyba jedynie z nieumiejętnej ich konserwacji przez poprzedniego i jedynego jak sądzę właściciela.
Tak sądzę właśnie ze względu na ich wyśmienity stan.
Zaopatrzony w kabel z włącznikiem i wtyczką, co pozwala zainstalować go na ścianie bez skomplikowanych przygotowań (jest naprawdę lekki) i jeśli w pobliżu będzie gniazdko, to można od razu odpalać pieknotę.
Zaopatrzony z tyłu w trójkątną metalową fabrycznie zainstalowaną zawieszkę.
Potrzebna jest jedna żarówka z małym gwintem, czyli E14. Na zdjęciach zastosowaliśmy żarówkę ze srebrnym wyciemnieniem na górnej jej części, bo uznaliśmy że z taką żarówką efekt jest najbardziej spektakularny.
Zdecydowanie zalecamy używanie do niego żarówek ledowych, które w nikły sposób się nagrzewają. To ważne ze względu na materiał z którego kinkiet jest zrobiony.
Herda Verlichting była firmą rodzinną założoną przez braci Daniels w 1946 roku z główną siedzibą w Amsterdamie i drugim oddziałem w Tilburgu. Do 1981 roku firma posiadała także oddział w Borne (Schijndel). Herda Verlichting zbankrutowała w 1997 roku.
Wymiary boków : 20,5/20,5 cm
Głębokość od ściany : 12 cm