Czechosłowacka lampa biurkowa, o świetnym ergonomicznym kształcie.
Lampa zwana obiegowo zakonnicą. Ja tam w życiu żadnej nie widziałem w żółtych ciuszkach, ale co ja w sumie wiem o życiu duchowym w Czechosłowacji.
No niewiele, żeby nie mówić, że nic.
Zachowana w dobrym stanie stanie naturalnym, z kilkoma obtarciami lakieru i drobnymi wygięciami metalowego klosza w jego górnej zwężającej się części.
Klosz jakby powstał ze zwiniętej kartki papieru, takie naturalnie powstałe kształty budzą zawsze w mnie mnóstwo emocji. Prostota pomysłu, zabawa materiałem i możliwościami modelowania to coś co w designie jest chyba najciekawsze.
Nie za ciężka, taka w sam raz. Perfekcja i gracja. Czechosłowacka rewelacja.
Włączana przyciskiem „pstryczkiem elektryczkiem” na niedużej podstawie.
Lampa sygnowana naklejką zakładu na bocznej ściance podstawy (zdjęcie).
Mimo stosunkowo licznych oznak wieku nadal zachowana w bardzo ładnym stanie vintage.
Jej, tej lampie to bardzo pasuje. Sprzyja wręcz nastrojowi który wokół siebie tworzy.
Klosz zdejmuje się ściągając go z metalowej płytki na końcu chromowanego ramienia. Ma do tego zainstalowaną od środka szynę. Bardzo łatwy w obsłudze. Zabieg przydatny przy zmianie żarówki.
Żarówka na duży gwint, czyli najbardziej klasyczna na świecie E27.
Klosz lampy w niedużym zakresie, ale można regulować podnosząc i opuszczając go w pionie.
Wysokość : 45-47 cm
Średnica klosza : 15,5 cm
Długość klosza : 33 cm
Wymiary podstawy : 11/12 cm
Wysokość podstawy : 3,5 cm
Długość chromowanego ramienia : 29 cm