Nie jest to mistrzostwo świata jeśli chodzi o konstrukcję, ale cóż. Jest to jawny przykład, że meble z PRL- u to nie tylko „gniotsa nie łamiaotsa”. Zasadniczo bryłę i jak one tam..no, proporcje ma całkiem ciekawe, natomiast mógłby być wykonany z lepszych materiałów i to by niewątpliwie mu pomogło.
Z pewnością nieco nadrabia wyglądem, bo ładny z niego stolik pomocnik i przydaje się takie nieduże małe coś mieć zawsze pod ręką.
Okrągłe blaty dwa w jasnej drewnopodobnej okleinie to jawny znak późnych lat 70. w 80. już przechodzących. Jest w nim pewnie kamuflaż który miałby sugerować lata 60. w postaci złotej metalowej taśmy którą są wykończone ranty obu blatów, ale nie dajmy się temu zwieźć.
W każdym razie przydaje się i jeździ, a to już coś.
Stan wizualny próbowaliśmy oddać na zdjęciach. I tak :
- górny blat ma kilka rys absolutnie mechanicznych (czyżby ktoś próbował szorować go na ostro, zamiast gąbeczką?)
- filuternie wystające górne przedłużenia nóżek mają straty w lakierze onegdaj położonym, co zrobić
- złota taśma wokół blatów ma liczne obtłuczenia, zwłaszcza przy górnym blacie. Nie ma to większego wpływu na urodę stolika, ale cóż. Są, więc o nich napisałem. In plus natomiast jest obecność przy obu rantach złotych klamr wykańczających taśmy, a dokładnie moment stykania się ich zakończeń. Brawo !
- złota taśma ma gdzieniegdzie odbarwienia będące wynikiem przetrać lakieru który był na niej położony. Nie jest tego dużo.
I tak z grubsza i z cieńsza to byłoby chyba wszystko.
Kółka się obracajom i jeżdżom jak to się onegdaj mówiło.
Całość konstrukcji jest stosunkowo lekka, można ją swobodnie pyrgać.
Wysokość całkowita : 59 cm
Średnica blatów : 49 cm
Wysokość blatu górnego : 56 cm
Wysokość blatu niższego : 23
Średnica kółek : 5 cm