Stoliki tego typu są doprawdy rzadkością. Dobrze, powiem wprost. W ogóle się nie zdarzają.
A na dodatek on jest naprawdę duży. I ładny. I wiklinowy. I te nogi – metalowe gięte rurki. Ech..
By był pełnowartościowym stolikiem np. kawowym wystarczy mu szyba wycięta pod wymiar (możemy ją zorganizować) którą włoży się do środka górnego kosza.
To go wypoziomuje i usztywni. Wtedy nic tylko kawę, lub herbatę serwować.
W tej chwili ze względu na swoje rozmiary i brak takiego usztywnienia nieco „faluje” na swojej linii brzegowej. Wpisuje się świetnie w estetykę boho, choć z całą pewnością jest przedstawicielem nurtu mid century modern.
Można też potraktować go jak ekskluzywne posłanie vintage dla swojego ulubionego zwierzaka. Raczej kota, dobermana do snu w nim bym raczej nie układał.
Kolejną atrakcją stolika jest kosz dolny który wisi sobie swobodnie na trzech metalowych kołach przytwierdzonych do trzech metalowych nóżek tego cuda. I dzięki sile grawitacji wisi do dołu. I też jest całkiem spory. Oba ręcznie plecione, dla urozmaicenia w różny sposób. Górny kosz jest nakładany, że tak powiem luzem, na nóżki, a ściśle mówiąc na trzy dystanse w które na górnych zagięciach są fabrycznie zaopatrzone trzy nóżki (zdjęcie). Czyli też trzyma się na nich dzięki sile grawitacji.
Poza tym jest w bardzo dobrym stanie vintage, co oznacza że ma niewielkie oznaki czasu w postaci drobnych kilku białych plamek (do znalezienia jedynie przy dokładnie wykonanej obdukcji), i jakieś bodaj maksymalnie trzy miejsca gdzie ciągłość plecionki jest zerwana, ale w bardzo delikatny sposób bez nadziei na to, że będzie to postępować. Wszelkie zauważone przeze mnie niedogodności starałem się pokazać na zdjęciach. Nie łatwo było, bo ich prawie nie ma.
A efekt z takim meble w domu murowany. Mam na myśli oczywiście efekt WOW ! Po naszemu ŁAŁ !
Wysokość : 48 cm
Średnica górnego kosza : 84 cm
Średnica dolnego kosza : 64 cm
Głębokość górnego kosza : 6 cm
Głębokość dolnego kosza : 5 cm
Rozstaw nóg : 74 cm