Zachowana w bardzo dobrym stanie czechosłowacka bieliźniarka Tatra Nabytok zwana w niektórych kręgach (głównie czeskich) skrinką na periny.
Dla jasności, bieliźniarka charakteryzuje się tym, że ma jedną komorę, do której dostęp jest przez całkiem szeroki wrzut zamykany otwierającą się (tutaj) do góry szeroką klapą.
Klapa w tym przypadku zabezpieczona jest jedną szeroką materiałową taśmą, co by nie uciekła do dołu i broń Boże nie potłukła się i czegoś wokół (zdjęcie).
Jeśli ktoś nie miał do tej pory do czynienia z meblami Tatra Nabytok, to nadszedł właśnie czas, by stanowczo poinformować, że są to mebel wyjątkowo porządnie zrobione. Zwarte i spasowane. Nie ma w nich miejsca na żadne luzy i niedociągnięcia. Te meble pociągną w niezmienionym stanie kolejne 50 lat, a nawet 100 jeśli będą normalnie użytkowane, bo są solidne. Na dodatek mebel jest dwustronny, czyli ma pełne plecy z położonym tak jak na pozostałych powierzchniach fornirem i lakierem. Co oznacza, że nie musi stać pod ścianą, bo prezentuje się równie dobrze z każdej strony.
Fornirowana mahoniem, oryginalnie zachowana w połysku.
W środku w idealnym stanie, jasna, sucha i czysta, bez zapachów. Chyba, że super bieliźniarka ma swój charakterystyczny zapach, którego mój nos nie rozróżnia. A ta to już w ogóle w środku jest jak nowa, bo wyłożona przez nas na nowo płytą pilśniową, taką dopiero co kupioną. Dlatego tak jej zrobiliśmy, bo oryginalnie miała w komorze materiałowy worek, brak podłogi i takie tam. Taki pomysł Czesi mieli, a teraz ten pomysł użytkowo się już by nie sprawdził. Zresztą materiał, z którego był worek no powiedzmy sobie szczerze nie był w najlepszej formie. A teraz mebel w środku jest świeży i pachnący. Słowo.
Na ten moment widzę dla niej inne świetne zastosowanie. Można ją potraktować jak centrum dowodzenia sprzętem grającym, który w dużej ilości zmieści się na jej blacie, tudzież całkiem sporym telewizorem też można ją potraktować. A do środka można wrzucić dużą ilość np. płyt winylowych. Tyle radości, a jeden mebel. Jedyną przeszkodą może być klapa otwierana do góry.
Sąsiedzi oszaleją gdy ją zobaczą.
Z zazdrości ma się rozumieć.
Pewne oznaki czasu jaki przebyła bieliźniarka nosi na sobie, a i owszem. A co ma nie nosić. W sumie jest meblem vintage. Staraliśmy się to pokazać na zdjęciach. Nie ma tego dużo, bo drobne zarysowania giną w takim fornirze, a jedna wklejka (zdjęcie) jest na dole między nogami i w ogóle się na oczy nie rzuca.
A i jeszcze jedno, z przodu, od frontu znaczy jest nieznanego mi pochodzenia niesymetryczne jakby odbarwienie w postaci zaciemnienia okleiny. Widać to na zdjęciach.
Mnie to nie razi, ale kogoś może. Warto o tym wspomnieć.
Resztki etykiety producenta w środku mebla, w komorze głównej (zdjęcie).
Wysokość (z rantem/bez) : 78/74cm
Szerokość : 154,5 cm
Głębokość (góra/dół) : 42/46,5 cm
Wlot/wymiary klapy : 40/100 cm
Wysokość prześwitu między nogami : 10->12,5 cm
Wymiary w środku skrzyni :
Wysokość/głębokość : 51 cm
Szerokość : 34,5 cm
Długość : 150 cm