Co można powiedzieć z sensem o klasycznej komodzie? Może tylko, że to bardzo przydatny mebel, który się przyda w każdym domu.
Taki nieduży pomocnik na bieliznę i dajmy na to … skarpety.
Szuflad u nas ci dostatek, ale te cztery też przyjmiemy, że tak powiem.
Poza tym współczesnym meblom z tekturowym dnem daleko do niej. Bo do tej nie bójmy się powiedzieć wprost można napchać ile wlezie, a dno się nie wybrzuszy i nie wypadnie. Tak się sprawy mają.
Komoda, a raczej komódka zachowana w bardzo dobrym stanie naturalnym, z niewielkim jednym mini obiciem na blacie (pokazałem na zdjęciu), małymi mało widocznymi rysami użytkowymi na lakierze. A dlaczego mało widocznymi ? A dlatego, że w Polsce w latach 70. kładli wyjątkowo twardy lakier na meblach. Nie do zajechanie krótko mówiąc, mimo że jakieś z 5 dych ma na karku (i komoda i lakier).
Szuflady się wysuwają tak jak powinny, tylna ścianka nie jest wypchnięta, ani nie brakuje jej gwoździków którymi jest przybita do mebla.
Drobne obtłuczenia na nogach, których właściwie nie ma.
Całość można opisać bez krępacji jako dobry, a nawet bardzo dobry stan vintage.
Uchwyty przy szufladach metalowe.
Wysokość : 74,5 cm
Szerokość : 64 cm
Głębokość : 45 cm
Wymiary szuflad (wysokość/szerokość/głębokość) : 12/58/38 cm