Industrialna i bardzo minimalistyczna lampa podłogowa powstała w latach 70. XX wieku w Stołecznych Zakładach Metalowych nr 2 w Warszawie.
Mamy na to niezbity dowód w postaci loga zakładu wybitego od spodu chromowanej tulei od której odchodzą trzy nóżki.
Stosowne zdjęcia zmieściliśmy. A jakże. Prawdopodobnie w jej zaprojektowaniu maczał palce Pan Apolinary Gałecki. Maczał palce jako osoba nadzorująca pracę zespołu zakładowego. Czy to był jego pomysł ? Takie stwierdzenie wydaje się niemożliwe do udowodnienia.
Lampa przebyła pełną renowację lakierniczą i elektryczną.
Tak jak była czerwona, tak została czerwona, tyle że lakier to nówka sztuka, ale w tym samym odcieniu czerwieni co w oryginale.
Chromowane części zostały oczyszczone i spolerowane, połączenie elektryczne sprawdzone, kabel wymieniony, ale pstryczek elektryczek jest oryginalny (pomarańczowo-kremowy, bardzo rzadko spotykany).
Właściwie całość konstrukcji jest oryginalna. Jeno kabel zasilający zamieniony, bo stary się zdegradował był. Inni mówią, że sparciał, albo spierdolił.
Ten model rzadko kiedy wypływa na światło dzienne. Wariacje na ten temat owszem zdarzają się, ale ten jest jedyny, niepowtarzalny.
Chromowane ramię jest ruchome dzięki systemowi trzech zacisków (zdjęcie) stąd można ramię podwyższać i „podpuszczać”, czyli opuszczać do woli.
Nóżki gdyby była potrzeba są wykręcane.
Wiele lamp powstałych w latach 60-70 w Stołecznych Zakładach Metalowych nr 2 w Warszawie awansem i raczej niesłusznie przypisywane są Panu Apolinaremu Gałeckiemu. Niesłusznie, bo pojęcie twórcy/projektanta w sensie rozumianym w tej chwili w tych zakładach nie istniało.
Projekty były pracą zespołową, nadzorowaną oczywiście przez pojedyncze osoby w randze kierownika, ale nic ponadto.
Wydaj się, że na tym właśnie polegał wkład Pana Gałeckiego w całość projektu, czyli w nadzorowanie pracą zespołu. O tym wspominał w jednym z wywiadów syn Pana Apolinarego, jasno tłumacząc system pracy który obowiązywał w Stołecznych Zakładach Metalowych nr 2 w Warszawie.
Utarło się mówić, że lampy były projektu Pana A.P., a w wielu przypadkach były to projekty absorbowane z Europy Zachodniej, wykonywane na zlecenie zagranicznych klientów i zasadniczo niczym się nie różniły od swoich zagranicznych pierwowzorów. A może po prostu były zwyczajnym plagiatem, bo jak wiadomo wtedy pojęcie „Praw Autorskich” w Polsce nie zobowiązywało do niczego.
Ta lampa tym bardziej jest cenna, bo wydaje się projektem na wskroś powstałym na bazie naszych miejscowych, powiedzmy nawet wprost, warszawskich pomysłów.
Co cieszy nas niezmiernie i mamy nadzieję, także przyszłego właściciela tej wyjątkowej i bardzo rzadkiej lampy.
Wysokość minimalna/maksymalna : 107/180 cm
Wysokość stojaka : 101 cm
Długość ruchomego ramienia : 94 cm
Rozstaw nóżek : 50 cm